wtorek, 16 kwietnia 2013

Wiosennowo

Dzieńdoberek!

Dawno mnie tu nie było. Bawiłam u Rodziców tydzień a tam jest moja ostoja "bezinternetowa" :)
Jako że wiosna chyba zawitała do nas na stałe Pani Marchew postanowiła urządzić ogródek warzywny ... na balkonie. tak to jest jeśli się mieszka w bloku na trzecim pietrze. Ale nie ma się co łamać. Inni hodują kwiatki (mi kompletnie nie leżą kwiatki), ja będę hodować roślinki jadalne. Zakupiłam więc wczoraj cebulki na szczypiorek, rzodkiewki, groszki, fasolkę i Bogowie wiedza co jeszcze. Dziś ambitnie kupiłam na rynku (dzięki niebiosa za rynek) cztery drewniane skrzynki po jabłkach i dotargałam do domu. A muszę zaznaczyć że były cholernie ciężkie. Następnie wzięłam łopatkę i wiaderko i poszłam nazbierać ziemi z kretowisk. Jest 12 godzina a ja już nie mam sił od tego targania ciężarów uf uf.

Dziś jest nasza pierwsza miesięcznica zawarcia małżeństwa. Będzie dziś pyszny obiad :)

Trzymcie się!