środa, 21 maja 2014

Hejkaa

Ktoś tu wchodzi?
Marchew powróciła!

Już , może jutro, dam taki wpis ze wam w piety pójdzie :)

wtorek, 16 kwietnia 2013

Wiosennowo

Dzieńdoberek!

Dawno mnie tu nie było. Bawiłam u Rodziców tydzień a tam jest moja ostoja "bezinternetowa" :)
Jako że wiosna chyba zawitała do nas na stałe Pani Marchew postanowiła urządzić ogródek warzywny ... na balkonie. tak to jest jeśli się mieszka w bloku na trzecim pietrze. Ale nie ma się co łamać. Inni hodują kwiatki (mi kompletnie nie leżą kwiatki), ja będę hodować roślinki jadalne. Zakupiłam więc wczoraj cebulki na szczypiorek, rzodkiewki, groszki, fasolkę i Bogowie wiedza co jeszcze. Dziś ambitnie kupiłam na rynku (dzięki niebiosa za rynek) cztery drewniane skrzynki po jabłkach i dotargałam do domu. A muszę zaznaczyć że były cholernie ciężkie. Następnie wzięłam łopatkę i wiaderko i poszłam nazbierać ziemi z kretowisk. Jest 12 godzina a ja już nie mam sił od tego targania ciężarów uf uf.

Dziś jest nasza pierwsza miesięcznica zawarcia małżeństwa. Będzie dziś pyszny obiad :)

Trzymcie się!

czwartek, 28 marca 2013

Rysunkowo.

Dodałam kilka (dosłownie kilka) moich starych rysunków. Ach tyle wspomnień :)
Dziś idziemy na randkę z Grochem. Chce się podlizać bo Go opierdzieliłam za kilka spraw wczoraj :)

niedziela, 24 marca 2013

Wiosennie

Pewnie nikt nie ma widoku na to co sie dzieje na dworze więc powiem co widać u mnie :) Otóż przez te parę godzin od wstania zdążyłam zobaczyć dwa momenty totalnego zaśnieżenia okolicy. Aktualnie świeci słońce ale az strach wyjść bo może znów zacząć padać. Wiosna w pełni :)

środa, 20 marca 2013

Gruzja

Gruzja, kraj położony nad morzem czarnym, gdzie ludność lubi Polaków a nienawidzi Rosjan. Kraj supr i pierożków, wina i przyjaznych gospodarzy. Kraj  gór, dolin i plaż.

Do Gruzji chcieliśmy jechać w zeszłym roku. Jednakże żeby z Polski dotrzeć do Gruzji trzeba się sporo namęczyć.  Pierwsza trasa biegła przez Rygę. Stamtąd można złapać samolot do Tbilisi. No ale trzeba dostać się do Rygi najpierw :)
Druga trasa biegnie przez Katowice i Kijów. W Kijowie musielibyśmy czekać 2 dni na lot do Kutaisi. Z powrotem to samo.
Są tez inne opcje, promem przez Morze Carne albo na stopa. te nas tak średnio interesują bo nie mamy żadnego doświadczenia w łapaniu stopa.

W samej Gruzji chcieliśmy spędzić około 2 tygodni i przejechać cały kraj. A do tego nada się kolej która jedzie akuratnie tak gdzie ja chcę :) Oczywista do niektórych miejsc trzeba będzie pojechać innym środkiem transportu np. busem albo ichnia taksówką. Mówię tu o wysokich górach na Gruzińskiej Trasie Wojennej.

Mamy ambitnie w planie pojechać w tym roku. Mam nadzieje że się uda :)

wtorek, 19 marca 2013

Hello

Witam witam
Od 16 marca jestem Panią Żoną. Pogoda dopisała chociaż od soboty jestem przeziębiona. Goście dopisali i choć mówiliśmy żeby nie przynosili żadnych prezentów to oczywiście nikt nie posłuchał. Dostaliśmy więc mnóstwo prezentów. Kubeczki, pościel, szlafroczki, porcelanę deserową, ręczniki z wyhaftowanymi słowami "Marchewka" i "Groszek". No i kwiatów, mnóstwo kwiatów.

A dzisiejszy dzień zaczął się od śniegu. No kurde, dwa di do wiosny a tu taki klops. A mówiłam, żeby choinki nie wyrzucać, byłaby jak znalazł żeby powiesić na niej jajca :)

piątek, 8 marca 2013

Takie tam pitolenie żeby nikt nie usnął

Moje obżarstwo właśnie ujawniło się pod postacią chęci na lazanię. Grochu w Pucku na zimowisku więc Marchew chcąc zjeść lazanię musiała przywdziać kureczkę i poczłapać sama. Jednakże opłaciło się to ponieważ lazania wesoło grzeje się w piekarniku :)

Za tydzień, prawie, ślub a jutro skromne panieńskie :)

I dzis znów zapisałam się na prawko. Termin - 4 kwietnia.

Bo Boju Marchewka!