czwartek, 28 marca 2013

Rysunkowo.

Dodałam kilka (dosłownie kilka) moich starych rysunków. Ach tyle wspomnień :)
Dziś idziemy na randkę z Grochem. Chce się podlizać bo Go opierdzieliłam za kilka spraw wczoraj :)

niedziela, 24 marca 2013

Wiosennie

Pewnie nikt nie ma widoku na to co sie dzieje na dworze więc powiem co widać u mnie :) Otóż przez te parę godzin od wstania zdążyłam zobaczyć dwa momenty totalnego zaśnieżenia okolicy. Aktualnie świeci słońce ale az strach wyjść bo może znów zacząć padać. Wiosna w pełni :)

środa, 20 marca 2013

Gruzja

Gruzja, kraj położony nad morzem czarnym, gdzie ludność lubi Polaków a nienawidzi Rosjan. Kraj supr i pierożków, wina i przyjaznych gospodarzy. Kraj  gór, dolin i plaż.

Do Gruzji chcieliśmy jechać w zeszłym roku. Jednakże żeby z Polski dotrzeć do Gruzji trzeba się sporo namęczyć.  Pierwsza trasa biegła przez Rygę. Stamtąd można złapać samolot do Tbilisi. No ale trzeba dostać się do Rygi najpierw :)
Druga trasa biegnie przez Katowice i Kijów. W Kijowie musielibyśmy czekać 2 dni na lot do Kutaisi. Z powrotem to samo.
Są tez inne opcje, promem przez Morze Carne albo na stopa. te nas tak średnio interesują bo nie mamy żadnego doświadczenia w łapaniu stopa.

W samej Gruzji chcieliśmy spędzić około 2 tygodni i przejechać cały kraj. A do tego nada się kolej która jedzie akuratnie tak gdzie ja chcę :) Oczywista do niektórych miejsc trzeba będzie pojechać innym środkiem transportu np. busem albo ichnia taksówką. Mówię tu o wysokich górach na Gruzińskiej Trasie Wojennej.

Mamy ambitnie w planie pojechać w tym roku. Mam nadzieje że się uda :)

wtorek, 19 marca 2013

Hello

Witam witam
Od 16 marca jestem Panią Żoną. Pogoda dopisała chociaż od soboty jestem przeziębiona. Goście dopisali i choć mówiliśmy żeby nie przynosili żadnych prezentów to oczywiście nikt nie posłuchał. Dostaliśmy więc mnóstwo prezentów. Kubeczki, pościel, szlafroczki, porcelanę deserową, ręczniki z wyhaftowanymi słowami "Marchewka" i "Groszek". No i kwiatów, mnóstwo kwiatów.

A dzisiejszy dzień zaczął się od śniegu. No kurde, dwa di do wiosny a tu taki klops. A mówiłam, żeby choinki nie wyrzucać, byłaby jak znalazł żeby powiesić na niej jajca :)

piątek, 8 marca 2013

Takie tam pitolenie żeby nikt nie usnął

Moje obżarstwo właśnie ujawniło się pod postacią chęci na lazanię. Grochu w Pucku na zimowisku więc Marchew chcąc zjeść lazanię musiała przywdziać kureczkę i poczłapać sama. Jednakże opłaciło się to ponieważ lazania wesoło grzeje się w piekarniku :)

Za tydzień, prawie, ślub a jutro skromne panieńskie :)

I dzis znów zapisałam się na prawko. Termin - 4 kwietnia.

Bo Boju Marchewka!

wtorek, 5 marca 2013

Yes yes yes

Mam juz sukienkę, buty, załatwionego fryzjera i makijażystkę. Teraz tylko kwiaty i Marchew gotowa do stanięcia na ślubnym kobiercu :)